W trzy miesiące po tym, jak powstała na Facebooku strona ‘Beautiful and Bald Barbie! Let’s see if we can get it made’ czyli ‚Piękna i łysa Barbie! Zobaczmy, czy możemy sprawić, że powstanie’ (facebook.com/BeautifulandBaldBarbie), producent lalek ogłosił, że rozpocznie jej produkcję. Strona zgromadziła już 158 tysięcy fanów. Celem jej założenia było zwrócenie uwagi firmie Mattel na problem chorych na raka dzieci, które oprócz uporania się ze swoją chorobą, często mają problemy z samoakceptacją po zmianach w organizmie, jakie wywołuje choroba i chemioterapia. Rodzice dzieci chcą pomóc dzieciom zaakceptować siebie poprzez pokazanie, że utrata włosów nie umniejsza wartości i piękna ludzi.
Pierwsza Barbie bez włosów powstała ponad rok temu na specjalne życzenie czterolatki, Genesis Reyes, która zmagała się z rakiem. Dziewczynka martwiła się, że nie może być księżniczką, ponieważ wyłysiała. Przypadek chciał, że znajomym rodziców była osoba mająca wpływ na wysoko postawione osoby w firmie Mattel i dzięki jego sugestii, lalka powstała i na cześć dziewczynki, została nazwana imieniem Genesis. Nikt się nie spodziewał, że unikatowy egzemplarz będzie tym, czego oczekuje rynek. Jak też, że stanie się on symbolem wywierania na koncerny wpływu poprzez media społecznościowe.
W niecały rok od tej historii, dwie Amerykanki: Rebecca Sypin i Jane Bingham, postanowiły rozpocząć apel do firmy Mattel o wprowadzenie łysej Barbie do powszechnej produkcji. Jedna z pań walcząc z rakiem sama straciła włosy, zaś druga jest matką chorej na białaczkę dziewczynki. Uznały, że dzieciom łatwiej będzie znosić trudy leczenia mając przy sobie także zmagającą się z chorobą lalką.
National Cancer institute podaje, że w 2007 roku u 10.400 amerykańskich dzieci poniżej 15 roku życia zdiagnozowano raka. Z tej grupy 1.545 dzieci zmarło z powodu choroby. W ciągu ostatnich 20 lat wykrywalność raka u dzieci wzrosła, ale wzrosła również liczba uleczonych małych pacjentów z 58% w latach 1975-77 do ok. 80% w latach 1996-2003.
Założony na Facebooku fan page szybko zyskiwał popularność. Fani zamieszczali zdjęcia łysych pacjentów: swoich dzieci i własne. Przekonywali, że brak włosów nie jest przeszkodą w byciu pieknym. Poza szerokim zasięgiem kampanii na Facebooku, podjęto również inne aktywne działania, m.in. zbierano podpisy pod petycją do firmy Mattel o wyprodukowanie łysej Barbie.
Najpierw zareagowała w lutym 2012 firma MGA Entertainment, która poinformowała o ‘wprowadzeniau na rynek łysych lalek ‚True Hope’ Bratz® (Prawdziwa Nadzieja) i Moxie Girlz™. Mają być dostępne już w czerwcu 2012 roku w sieci Toys R Us. Mattel zwlekał z podjeciem decyzji jeszcze półtora miesiąca, aż wreszcie ogłosił, że łysa Barbie trafi na rynek w przyszłym roku.
Wiadomość została przyjęta z dużym entuzjazmem. Nie tylko dlatego, że lalki się pojawią, ale tez i dlatego, że to pokazało siłę działania w dużej grupie, zjednoczenia się dla wspólnego celu oraz sposób, w jaki Facebook może przyczynić się do pozytywnej społecznie zmiany.
Firma Mattel miała powody do tak długiego zastanawiania się. We wcześniejszych latach podejmowała produkcję lalek budzących swoją innościa kontrowersje i bywało, że musiała wycofywać cały asortyment z rynku. W 1975 roku, mając dobre intencje, wypuściła na rynek lalkę ‘Growing Up Skipper, ale spotkała się ze skargami od rodziców. Była to młodsza siostra Barbie, której cechą było to, że kiedy kręsiło się jej ramionami, na jej klatce piersiowej pojawiały się niewielkie piersi. Lalka przeszła wiele zmian, by wreszcie w 1997 roku zaczęla wyglądać na nastolatkę i firma mogła odetchnąć po szeregu oskarżeń o niewłaściwe seksualne konotacje.
Pięć lat wcześniej, w 1992 r., lalka dostała się znów pod oskarżenia o seksizm. Była to mówiąca Barbie, która umiała mówić: ‘kocham zakupy’, ‘masz ochotę na pizza party?’, ‘matematyka jest trudna’. Te zdania sugerowały nastawienie kobiet na konsumpcję, tworzenie fałszywych wzorców co do nauki i zainteresowań. Naskutek krytyki ugrupowań kobiecych zdania te zastąpiono innymi, np. ‘matematyka jest trudna, ale można się jej nauczyć’.
W 1997 r. firma wprowadziła też lalkę ‘Oreo Fun Barbie’ (Oreo to nazwa ciastek a la markizy, ale wyrabianym z ciemnego, czekoladowego ciasta) . Mimo, że produkowana w wersji białej i czarnej, firma otrzymała wiele krytycznych głosów i oskarżeń o rasizm ze strony Afro amerykańskiej społeczności. W szczególności stało się tak dlatego, że ‘Oreo’ było w przeszłości negatywnym określeniem Afro Amerykanów, oznaczającego, że dana osoba jest czarna na zewnątrz, a biała wewnątrz. Firma musiała wycofać z rynku całą serię.
Rok 1997 był także niezbyt udany z powodu jeszcze jednej lalki – na wózku inwalidzkim. Chciano dobrze, a okazało się, że wyszło jak zwykle. Pacjent chory na porażenie mózgowe odkrył, że wózek Barbie nie mieści się do windy jej studolarowego domu marzeń. Rodzice wydający pieniądze na te drogie zabawki dla dzieci znów mieli powód do narzekań producenta. A ten obiecał, że poprawi windy w wymarzenych domach Barbie, aby mieściły także te przykute do wózków.
Pięć lat później Mattel zaobrączkowała Barbie obwieszczając w ten sposób jej zamążpójście i przygotowała wersję ciężarną. Na magnes był doczepiany brzuch, a wewnątrz jego mzna było znaleźć małe dziecko. Rodzicom znów nie w smak była te ekstrawagancja w świecie zabawek, bo według nich promowała wśród dziewcząt wczesne macierzyństwo.
W 2003 r. lalki Barbie zostały zakazane w Arabii Saudyjskiej, ponieważ zauważono, że nosi wyzywające ubrania i promuje haniebne postawy, a akcesoria i dodatki są symbolem dekadencji wypaczonego Zachodu. W krajach Bliskiego Wschodu jednakże można znaleźć lalkę Barbie o nazwie Fulla. Nosi ona hidżab i nie jest produkowana przez firmę Mattel. Jeszcze jedną lalką, przez jaką firma miała problemy, była Barbie, której jednym z akcesoriów był poradnik ‘Jak schudnąć’. Widniała w nim tylko jedna rada: nie jeść. Przerażeni rodzice natychmiast zareagowali nie chcąc, by taka rada miała w przyszłości doprowadzić do anoreksji.
Powyższe przykłady wskazują, że firma Mattel, mimo, że miała dobre intencje powinna była więcej czasu poświęcić na dopracowanie szczegółów swoich produktów i brać pod uwagę potencjalną reakcję rynku (np. robiąc badania fokusowe). Łysa Barbie jest przykładem na działania odwrotne do obecnych. Jest wyczekiwana przez rynek. Firma mogłaby zawieść zwolenników swojej marki, nie odpowiadając na to duże zapotrzebowanie.
Tagi: Barbie lalka rak
1 komentarz
Barie jest symbolem dzieciństwa – każda mała dziewczynka bawiła się nią. Myślę, że to działanie powinno się odnieść nie do typowej akcji , zagrania marketingowego, ale społecznego, które w bardzo pozytywny sposób wpłynie na dzieci zmagające się z rakiem i innymi przewlekłymi chorobami. Wreszcie mamy odpowiedź na zapotrzebowanie społeczeństwa! Bardzo pozytywna akcja.