Dlaczego narzekamy na zakupy z mężczyznami? Dlaczego większość z kobiet umawia się na wycieczki po centrach handlowych z przyjaciółkami? Z jednej strony łączymy przyjemne z pożytecznym: mamy okazję do ,,babskiego pogadania” i wierzymy, że tylko druga kobieta zrozumie poszukiwania idealnej torebki tzn. nie za małej, ale pojemnej, nie błyszczącej ale i nie matowej, z ozdobami, ale nie pstrokatej.
Nierzadko spotykana niechęć mężczyzn do towarzyszenia nam w zakupach nie musi wynikać z ich lenistwa bądź złego humoru. Nasze różne potrzeby oraz sposoby kupowania rzeczy wynikają z naturalnych różnic biologicznych oraz kształtowania naszych ,,ja” na drodze socjalizacji.
Mężczyźni są bardziej nastawieni na przetwarzanie informacji dotyczących świata rzeczy i przedmiotów. Dla mężczyzn robienie zakupów jest prostszym procesem: wejść do sklepu, kupić wyznaczoną rzecz i wyjść. Poruszają się po sklepach dużo szybciej, mniej czasu poświęcają na poszukiwania, mają jasno określony cel. Dla kobiet zakupy mogą być ciekawe same w sobie, lubią wybierać i porównywać produkty, a doświadczanie kupowania jest czasami ważniejsze od posiadania. Spędzają dużo więcej czasu na szukaniu i porównywaniu potencjalnych produktów. Kobiety są wrażliwsze na informacje zmysłowe: kolory, zapachy, dźwięki i w związku z tym więcej czynników ma wpływ na ich decyduje o zakupie. Duże znaczenie ma dla nich estetyka np. opakowanie produktu ale również co warto podkreślić zawarte na nim informacje. Jak powiedziała Marilyn Monroe: ,,Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy”!
Ciekawe spojrzenie na shopping męski i damski przedstawione jest między innymi w książce Tomasza Szlendaka ,,Leniwe maskotki, rekiny na smyczy”. Znajdziemy tu między innymi interesujące spostrzeżenia antropologiczne z propozycją przełożenia ich na stronę marketingową. Książka napisana luźnym i błyskotliwym językiem. Polecam!
Agnieszka Strzałka
Tagi: zakupy