Już od pierwszych dni po narodzinach, dziewczynki okazują większe zainteresowanie nawiązywaniem i utrzymywaniem kontaktu z innymi ludźmi. W jednym z badań wykazano, że niemowlęta płci żeńskiej spędzają prawie dwa razy więcej czasu niż chłopcy na utrzymywaniu kontaktu wzrokowego z dorosłymi, milczącymi ludźmi. W wieku ok. 4 miesięcy dziewczynki są w stanie odróżnić zdjęcia znanych im osób, od zdjęć nieznajomych. Chłopcy w tym wieku zazwyczaj tego nie potrafią.
Dziewczynki wcześniej zaczynają mówić. Wiele obserwacji dzieci w wieku 4 lat pokazuje, że chłopcy rzadziej przejmują się tym, czy lubią każdego z członków grupy. Istotniejsze jest, aby generalnie był dla grupy przydatny. Natomiast dziewczynki wykluczają swoje koleżanki, ponieważ np. są niemiłe, złośliwe. W okresie szkolnym to raczej dziewczynki gromadzą się w grupach, wymieniają się opiniami, piszą pamiętniki. Chłopcy natomiast są w ciągłym ruchu uczestnicząc w zabawach polegających na rywalizacji. Często w życiu dorosłym, jeżeli dwóch mężczyzn się nie lubi, ale są w jednej grupie i mają jeden cel to umieją skutecznie działać. Natomiast kobiety, pomiędzy którymi doszło do konfliktu najczęściej nie są w stanie razem pracować.
No właśnie! Od początku naszego rozwoju biologicznego i doświadczeń zdobywanych na drodze socjalizacji przedstawicielki płci pięknej nastawione są na budowanie relacji z ludźmi, są otwarte i wyrozumiałe. Powszechnie uważa się, że umiejętności emocjonalno-społeczne (np. umiejętność negocjacji, pracy w zespole oraz wywierania wpływu społecznego) tak istotne w roli szefa/ szefowej są domeną kobiet. Wiele danych (np. badaczka Paula Nicolson podaje, że zdecydowana większość kobiet woli pracować z mężczyznami), sondaży pokazuje jednak, że wbrew oczekiwaniom ciągle wolimy pracować z mężczyznami, co więcej, preferujemy, aby nasz przełożony również był mężczyzną. Dlaczego? Wydaje mi się, że płaszczyzna zawodowa jest specyficznym obszarem codziennego funkcjonowania. Pomimo niewątpliwych predyspozycji kobiet do bycia wartościowymi pracownikami na wysokich stanowiskach, większość z nich nie potrafi jeszcze otworzyć się na szczerą współpracę z innymi kobietami, podświadomie rywalizując i czując się zagrożonymi.
Czy przypadkiem poprzez wielki wysiłek, jaki kobiety włożyły w przedzieranie się na szczyty karier zawodowych nie zapędziły się troszkę? Czy kobiety potrafią się naprawdę wspierać i motywować bez podejrzliwości? Oczywiście w drodze po sukces, niekiedy kobietom było ciężej, ponieważ łączyło się to, i niestety czasami jeszcze dalej łączy, z obalaniem stereotypów takich, jak: „szklany sufit”, polegający na utrudnianiu kobietom przez kadrę kierowniczą objęcia wysokiego stanowiska, czy „aksamitne getto”, które charakteryzuje się niedopuszczaniem kobiet do kierowania wydziałami technicznymi, produkcyjnymi czy marketingowymi itp. Uważam jednak, że kobiety na wysokich stanowiskach poprzez dojrzałość i otwartość na nowe, wykształcone kobiety w zespole są w stanie przenosić góry!
Agnieszka Strzałka
Tagi: szef szefowa