Kobiety na całym świecie są takie same – chcą pięknie i atrakcyjnie wyglądać. Często dla mężczyzn, ale coraz częściej także dla siebie samych. Czy jedząc świąteczne przysmaki mówiłyście sobie w duchu, drogie Czytelniczki, że wszystkie kalorie pójdą w… wiadomo gdzie? Myślicie, że to niemożliwe? No to zobaczcie tę zabawną tajską reklamę zielonej herbaty. Życzę nam wszystkim takich dobrych rezultatów.
Jeśli jednak ta świetnie przygtowana do kobiet komunikacja Was wciąż nie przekonuje, to mam inną propozycję, która Was rozgrzeszy, podpierając się faktami i argumentami logicznymi.
Ostatnio pisałam o tym, że w Chinach brakuje 37 mln kobiet i mężczyźni muszą się starać i natrudzić, aby znaleźć dla siebie partnerkę. W przypadku Tajlandii, to kobiet jest więcej niż mężczyzn, zatem logiczna by się zdawała odwrotna sytuacja: w której to kobiety starają się o względy mężczyzn. Poniższa reklama snacka Taro wykorzystuje ten motyw i przedstawia naoczne powody, dlaczego kobiety powinny zadbać najpierw przede wszystkim o siebie.
Tajskie reklamy bardzo często dobrze wykorzystują kobiece kanony komunikacji w dotarciu do swojej żeńskiej grupy docelowej. Często bazują na humorystycznych scenkach zrozumiałych i śmiesznych dla kobiet. Nie ma ich niestety aż tak wiele w reklamach zachodnich, a jeśli są, to nierzadko opierają się o kanon męskiej komunikacji (np. wyśmiania innych osób). Tajskie reklamy pokazują też bohaterki identyfikujące się z innymi kobietami posiadającymi ten sam problemem, niekoniecznie współczujące sobie nawzajem (co się spotyka w reklamach zachodnich), ale aktywnie poszukujące rozwiązania. To dość zaskakujące, że w kraju azjatyckim, gdzie role kobiet i mężczyzn są bardzo tradycyjne, tworzy się dobrą komunikację do kobiet. Przyczyna jednak może być paradoksalnie dość prosta do wytłumaczenia: im różnice między kobietami i mężczyznami są wyraźniejsze, tym łatwiej je zauważyć i wykorzystać w marketingu skierowanym do konkretnej płci.
Tagi: humor komunikacja