Powiedzmy to jasno, żeby każdy zapamiętał: marketing skierowany do kobiet nie polega na walczeniu z mężczyznami, na ośmieszaniu ich, na umniejszaniu ich znaczenia. Marketing skierowany do kobiet nie jest żadną walką płci. Kobiety zazwyczaj nie dążą do konfliktów, rywalizowania, stawiania jednych ponad drugich. Co więcej, panie też nieszczególnie lubią, gdy w reklamach jakieś postaci (niezależnie od płci) doznają krzywd czy szkód, nawet jeśli zamiarem twórców było wywołanie uśmiechu. Często może się zdarzyć tak, że empatycznie będą współczuły pokrzywdzonej osobie, a gdy mocno wczują się w rolę, mogą czuć niechęć do winowajcy wyrządzonych szkód – nierzadko samej marki. Ośmieszanie, wykpiwanie, walczenie, rywalizacja nie powinno się znaleźć w komunikacji skierowanej do kobiet. To, że się znajduje to jest w dużej mierze wynik androcentrycznego charakteru dotychczasowego marketingu, w którym takie komunikaty były jak najbardziej dopuszczalne, bo do mężczyzn przemawia mierzenie się ze sobą, porównywanie, wygrywanie i bycie najlepszym.
Dlatego też reklama reklama Dodga Chargera kierowana do pozornie potulnych mężczyzn, może się im niezwykle podobać, że wreszcie i tak przechytrzą swoje kobiety, kiedy poczują wolność i niezależność w swoich fantastycznych samochodach. Jednocześnie wywoływać może niechęć kobiet, a tym samym tworzenie obrazu obu płci jako nigdy nie mogących porozumieć się wrogów, zamiast jako uzupełniających się sprzymierzeńców.
Reklama kierowana do mężczyzn była wyprodukowana jako pierwsza. Wkrótce potem stworzono odpowiedź kobiet. Z równie prawdziwymi powodami do narzekań na partnerów. Znamienne w tym przekazie jest to, że w ciągu tych kilkudziesięciu sekund doskonale przedstawiono wielofunkcyjność kobiet, które mają więcej obowiązków z różnych obszarów życia, dostrzegają więcej rzeczy, są bardziej emocjonalne. Dodanie do treści przekazu informacji dotyczących przeciętnie niższych wynagrodzeń kobiet oraz kwestii decydowania polityków o kobiecych ciałach, potęguje tylko efekt chęci odnoszenia się do osobnika płci przeciwnej jako do wroga. A przecież nie o to chodzi, nawet jeśli może nas to złościć.
Tagi: auto samochód walka