Kurierzy z paczkami ze Streetcomu jeżdżą po Polsce i rozwożą nowe czekolady Wedla w nowej akcji WOM. Mniam! Tak jak w poprzednich akcjach przygotowywanych przez Streetcom, nawet jeśli nie było się specjalnie o co czepiać, znalazłam jakieś drobne niedociągnięcie, tak w tym przypadku nie ma się kompletnie czego skrytykować. Tym razem obie firmy we współpracy przygotowały promocyjny majstersztyk dla kobiet. Solidne kartonowe pudełko ciekawie zdobione jesiennymi, naturalnymi motywami, opatrzone logotypami i tym razem już nazwą „Paczka Ambasadorki” (a nie jak w przypadku papierosów Davidoff Superslims „Paczka Ambasadora”). Po otwarciu pudełka również widać, że obie firmy stanęły na wysokości zadania i przygotowały produkt promocyjny idealnie skrojony pod potrzeby kobiet. Przy założeniu, że w danym momencie akurat żadna z otrzymujących paczkę pań nie jest na diecie – zresztą propozycja nowych smaków czekolad jest tak ciekawa, że można sobie wyobrazić, iż w wielu wypadkach dieta pójdzie choć na chwilę w kąt.
Paczka Ambasadorki zawiera 3 czekolady mleczne w 3 nowych smakach: z żurawiną i chrupiącymi musli, z orzechami nerkowca i wiórkami kokosowymi oraz z morelami i chrupiącymi ciasteczkami. Każda z nich w opakowania o kolorze i wzorze adekwatnym do wykorzystanego dodatku, czyli na czerwono obrazujące żurawinę, na żółto-pomarańczowo morele i na beżowo-brązowo nerkowce. Na górze opakowania jest coś, czego kobiety często poszukują na produktach żywnościowych – liczba kalorii. Ale nie jest to liczba dla 100 g produktu (bo te informacje można standardowo znaleźć na spodniej części etykiety), ale dla 25 g, aby wiadomo było, że w ciągu dnia można sobie pozwolić na taki mały kawałek słodkiej przyjemności, nawet jeśli ma on 119 kalorii. Dla tych z pań, które są mniej biegle w kaloriach, jest podane oznaczenie GDA, czyli Guideline Daily Amounts – wskazane dzienne spożycie, w przypadku tego kawałka czekolady stanowiące 5,9%. Brawa dla Wedla za takie użyteczne rozwiązanie. Na uwagę zasługuje też opakowanie, które po otwarciu można z powrotem zamknąć sklejając jego brzegi, aby czekolada sie nie psuła, tudzież aby nie dostał się doń jakiś owadzi szkodnik.
Całości dopełnia Przewodnik Ambasadorki, gdzie można znaleźć historię czekolady, samego Wedla, jak i informacje o korzyściach ze spożywania samego sztandarowego wyrobu firmy oraz wykorzystanych do nowych smaków dodatków.
Tagi: czekolada Streetcom Wedel