W raporcie Boston Consulting Group „Women want more” badane kobiety z 22 krajów świata wyraziły frustrację związaną z zarówno z ofertą usług finansowych, jak i sposobem ich komunikowania kobietom. Aż 47% kobiet uznało usługi inwestycyjne jako te najmniej satysfakcjonujące kobiety, a 46% uznało za takie usługi banków. Co takiego frustrowało kobiety? Ano brak zrozumienia ich potrzeb. Otóż dla większości kobiet pieniądze nie są istotne jako same w sobie, ale mają wartość jako narzędzie umożliwiające im dbanie o rodzinę, o siebie, pozwalające kobietom czynić ich życie lepszym oraz zapewnić długoterminowe bezpieczeństwo. Nie potrzebują i nie widzą potrzeby korzystania z usług finansowych, które dają dostęp do kompleksowego zarządzania pieniędzmi. Oczekują raczej, że doradcy finansowi, jak i same instytucje, zechcą wreszcie przyjąć do wiadomości, że kobietom potrzebne są produkty, które będą łączyły w sobie prostotę korzystania z długoterminową stabilizacją i zdejmą z ich głów najtrudniejsze zadanie, czyli zarządzanie domowym budżetem. W najbliższych dniach prześwietlimy oferty produktów finansowych dla kobiet oraz komunikację mającą zachęcić przedstawicielki płci pięknej do korzystania zeń.
O ile paniom trudno wciąż jeszcze spotkać idealne dlań rozwiązanie w świecie finansów, to przynajmniej niektóre firmy pokusiły się o zrozumienie, jakim językiem należy się do nich zwracać. American Express w Australii wypuścił spot ze znaną projektantką Collette Dinnigan, uderzający w komunikacji do kobiet w wiele ważnych strun. Są w niej zawarte wartości jakim panie hołdują: związek z naturą, poczucie wspólnoty z innymi kobietami, wykonywanie działań na rzecz innych ludzi i bycie im potrzebną oraz poczucie niezależności, ale nie samotności, której kobiety się obawiają. Reklama działa też na zmysły wzroku pięknymi kolorami, muzyką, przedstawia też świat smaku i zapachu.
Ta sama firma wypuściła spot skierowany do mężczyzn z Robertem DeNiro. Jakże się on różni od poprzedniego, mimo, że produkt jest wciąż ten sam – ta sama karta American Express! To marka doskonale rozumiejąca czym jest gender marketing.
Miasto w ponurych kolorach i muzyka podkreślająca napięcie, to obraz, w którym trzeba walczyć codziennie o przetrwanie i rywalizować, żeby nie znaleźć się na dole hierarchii. I DeNiro za to właśnie je kocha. I z pewnością wielu mężczyzn może zachwycić miasto, w którym można się dzień po dniu wykazywać odwagą, męstwem, sprytem, by na koniec móc spokojnie przechadzać się po zaułkach, gdzie można się czuć prawdziwym panem.
Gdyby kobieta miała się w takim świecie znaleźć, to byłaby to wizja tak potworna, jak zesłanie na Sybir.
Jako płcie cenimy sobie różne wartości. I właśnie dlatego marketingowcy, jeśli chcą mieć klientów, powinni wreszcie nauczyć się mówić językiem zrozumiałym dla każdej z nich.
Tagi: gender karta reklama