Mimo, że kobiety podejmują ponad 80% decyzji zakupowych, chętnie chodzą po sklepach, to dla niektórych kupowanie zakupów nie jest proste. Znalezienie ubrania które będzie leżało jak ulał, pasowało do typu urody, stylu kobiety, a na dodatek do ubrań, które już są w szafie oraz nie zrujnowało finansowo, to często nie lada wyczyn. Trzeba poświęcić temu wiele atencji, przejść wiele sklepów i przymierzyć wiele części garderoby.
Dziennik ‘Daily Mail’ zlecił badania dotyczące kupowania przez kobiety ubrań. Wzięło w nich udział 3 tysiące pań. Okazuje się, że w ciągu całego życia przeciętna Brytyjka przymierza ponad 21 tysięcy sztuk garderoby. Badanie wykazało, że respondentki kupują odzież średnio 4 razy w miesiącu. Jeśli w trakcie pojedynczego pobytu w sklepie mierzą – zgodnie ze swoimi deklaracjami – około 10 sztuk, garderoby, to miesięcznie robi się z tego aż 40. Łatwo policzyć, że jest to aż 480 przymiarek rocznie.
Połowa z badanych przyznała, że często zabierają do przymierzalni ubranie, o którym z góry wiedzą, że go nie zakupią. Bardzo często wśród pań będących na planowanych zakupach po bezowocnym poświęceniu paru godzin na wyszukanie czegoś szałowego, pojawia się myśl: skoro już tyle czasu poświęciłam, to chce coś kupić, nie wrócę z pustymi rękami z tak długich zakupów. To skutkuje tym, że ponad 84% kobiet kupuje co najmniej jedno nowe ubranie. Często okazuje się, że zakup ten jest nietrafiony i albo nowy ciuch wraca z powrotem do sklepu, albo o wiele częściej ląduje na dnie szafy nigdy nie założony. Niemal połowa z badanych przyznała, że ubranie przestało im się podobać po powrocie do domu, gdy atmosfera sklepu mająca nakłonić do zakupu przestała już działać. W takiej sytuacji 85% pań ma poczucie winy z powodu zakupu czegoś nieprzydatnego.
Dzięki badaniu poznaliśmy też listę powodów, jakie podawane są przy oddawaniu nieprzemyślanego zakupu odzieżowego do sklepu.
1. Ubranie nie pasuje.
2. Tak naprawdę ubranie mi się nie podoba.
3. Rozmyśliłam się.
4. Mam poczucie winy.
5. Znalazłam coś podobnego lub tańszego w innym sklepie.
6. Ubranie nie podoba się partnerowi lub koleżankom.
7. Ubranie nie pasuje do innego ubrania, które miałam wcześniej.
8. Ubranie za bardzo podkreśla moje pośladki.
9. Ubranie powoduje, że moje biodra wydają się szersze.
10. Ubranie powiększa moje piersi.
Szkoda, że badanie nie objęło mężczyzn, aby można było porównać ich zachowania przy zakupie odzieży. Można się jednak spodziewać, że z powodu krótszej listy kryteriów, jakie produkt ma spełniać, panowie o wiele częściej są zadowoleni z zakupów. Jeśli dodamy do tego fakt, że przedziwny mężczyzna nie przyzna się do błędnie podjętej decyzji zakupowej, sądząc, że w ten sposób mógłby okazać swoją słabość, to zdecydowanie rzadziej będzie fatygował się do sklepu, by zwrócić nienoszone ubranie.
Tagi: ubranie zakupy
2 komentarzy
W istocie – zakupy mężczyzny są w większości zaplanowane. Jak facet ma kupić spodnie, to nie kupi 3 koszul i krawata, ale wróci do domu z tym, z czym zaplanował. Więc faktycznie prawdopodobieństwo zakupu przez mężczyznę rzeczy niepotrzebnej jest o wiele mniejsze. Jednak jeśli już coś takiego się mężczyźnie przydarzy, to zazwyczaj świat się nigdy o tym nie dowie – z przyczyn, jakie podałam. Zaś kobiety odnosząc zakupione ciuchy do zwrotu przecież włąsnie w ten sposób przyznają się publicznie, że ubrania nosić nie będą, bo zbyt szybko sięgnęły po portfel (nawet jeśli ciuch był przymierzany kilka razy).
Nieco ironicznie na początek: nie potrzeba chyba „aż” badań, żeby zauważyć, że 1. kobiety kupują często ciuchy „żeby kupić”, 2. przymierzają, mimo, że nie zamierzają kupić, 3. że kupują ciuchy niepotrzebnie. Na poważnie natomiast – co mnie zaskoczyło, to kwestia tak wysokiego poziomu poczucia winy!. Z życia wzięte – która kobieta publicznie przyzna się, że kupiła niepotrzebny ciuch? Znamienne są też 3 pierwsze powody zwrotu zakupów. I to jest właśnie coś, co będzie w większości niezrozumiałe dla facetów. Z całym szacunkiem Ewelka, ale Twoja konkluzja nie jest do końca słuszna. To nie jest tak, że facet nie przyzna się do niepotrzebnego zakupu ciucha – przeważnie facet po prostu nie kupuje niepotrzebnego ciucha, nie mówiąc już o jego mierzeniu, a już na pewno żeby zwrócić musi mieć znacznie poważniejszy powód niż te trzy pierwsze „kobiece”. Niemniej jednak wyniki tych badań powinny nam, facetom, dać sporo do myślenia – może łatwiej będzie nam przestać postrzegać kobiece „wyprawy ciuchowe” jako li tylko zwykłą fanaberię?
pozdrawiam serdecznie