Po dokonaniu zakupów w internecie każdy konsument ma prawo zwrócić zakupiony towar do 10 dni, bez podania przyczyny. Polacy są coraz bardziej świadomi tego prawa i coraz chętniej z niego korzystają. Według analizy portalu kodyrabatowe.pl, odzież jest najczęściej zwracanym produktem po dokonaniu zakupów w internecie. Ponad 28 procent zamówień trafia z powrotem do magazynów sprzedawcy. Zwracamy już co piąty sprzęt elektroniczny, a także 12 procent kosmetyków nabytych on-line. Zdecydowanie najlepiej pod tym względem wypadają internetowe księgarnie: tylko 3 książki na 100 nie trafiają na półki klientów.
Od grudnia zwrot towaru ma być jeszcze łatwiejszy za sprawą nowej dyrektywy Unii Europejskiej. Wydłuża ona prawo do oddania towaru bez podania przyczyny do 14 dni. Z 6 do 12 miesięcy zostanie wydłużony okres ‚domniemania niewinności’ klienta. Oznacza to, że przez rok od zakupu to sprzedający ma udowodnić, że dostarczono towar zgodny z zawartą umową. Przy zwrocie towaru to właściciel sklepu zostanie obciążony kosztem wysyłki, a jedynym udogodnieniem dla niego będzie możliwość odliczenia kosztów amortyzacji towarów przy zwrocie gotówki.
- Wysoki procent zwrotów odzieży ma dwie główne przyczyny. Trudność w znalezieniu ubrania w idealnym rozmiarze i wardrobing, czyli ‚wypożyczanie’ ubrań w sklepie na jedną okazję – wyjaśnia Kamil Brożek z portalu kodyrabatowe.pl – Na świecie powstają dziesiątki startupów, które mają za zadanie uporać się z tym problemem, bo każde usprawnienie w tym zakresie liczy się w dziesiątkach milionów dolarów. O ile nie znaleziono jeszcze sposobu na ukrócenie traktowania sklepu jak wypożyczalni, o tyle rozwiązania podpowiadające idealny strój już przynoszą efekty i w najbliższym czasie mogą być dostępne również w Polsce.
Wardobing, czyli zamiar kupienia odzieży z zamiarem jego zwrotu po jednorazowym użyciu to obecnie plaga w sklepach USA i Wielkiej Brytanii. Według sondażu przeprowadzonego przez vouchercodes.co.uk, na Wyspach jedna na 6 osób przyznaje się do stosowania takich praktyk, a aż 10% robi to regularnie. Wiele kobiet usiłuje ukryć ten proceder, np. jedna na 20 pań spryskuje noszone ubranie odświeżaczem przed dokonaniem zwrotu, a 9% kobiet jeszcze przed zakupem sprawdza, czy metki są przymocowane w taki sposób, aby łatwo się oberwały. W Stanach Zjednoczonych zaś sieć Bloomingdale zaczęła przypinać na przód ubrań czarne widoczne oznakowania, które muszą pozostać nienaruszone w przypadku zwrotu towaru. Przy tak dużej skali zwrotów, można się zastanawiać, na ile opisywane przez nas wcześniej powody podawane przy ich dokonywaniu są prawdziwe, a na ile mają tylko przykryć chęć bezkosztowego niemal używania nowej odzieży.
W Stanach Zjednoczonych, gdzie rynek e-commerce jest najbardziej rozwinięty, a wartość samego sektora odzieżowego szacuje się na ponad 48 miliardów dolarów, do uporania się z problemem zwrotów zaprzęgnięto najnowsze technologie. Firma Bodymetrics doskonali rozwiązanie, które skanuje ciało kupującego przy użyciu popularnego Kinnecta, sensora ruchów dodawanego do konsoli xBox. Dzięki temu sklep może zaprezentować te stroje, które jak najlepiej będą pasowały do sylwetki i budowy ciała klienta.
Rośnie również popularność systemu TrueFit, z którego korzysta coraz więcej sklepów z odzieżą na świecie, w tym niemieckie Zalando.de (system jeszcze nie jest dostępny w Polsce). Istotą tego rozwiązania jest podsuwanie konsumentowi produktów, które będą nie tylko pasować do budowy ciała, lecz również będą odpowiadać jego gustowi. Prezes firmy przyznaje, że przy opracowywaniu zasad działania inspiracją był amerykański portal VOD Netflix. Amator filmów sensacyjnych raczej nie zobaczy na nim w pierwszej kolejności komedii romantycznych. Na podobnej zasadzie wielbicielce zwiewnych sukienek nie jest sugerowany zakup stonowanej garsonki, nawet jeśli pasowałaby idealnie do figury kupującej.
Badanie dokonano na podstawie ponad 30 tys. transakcji w polskich sklepach internetowych w okresie styczeń 2013 – maj 2014. Portal kodyrabatowe.pl jest częścią grupy International Coupons, do której należą portale z kodami rabatowymi z 20 krajów świata.
Tagi: internet. e-sklep zwrot towaru