W październiku br. władze Meksyku zdecydowały się ponowić program zwiększający bezpieczeństwo kobiet. W tym celu w mieście Puebla wprowadzono różowe taksówki, przeznaczone do wożenia kobiet. Ich kierowcami są również panie, ponieważ jak wskazują wcześniejsze doświadczenia, kierowcy mężczyźni usiłowali molestować swoje pasażerki, składali im niemoralne propozycje oraz flirtowali z nimi. Aby pasażerki czuły się bezpieczniej, w samochodach zamontowano specjalny przycisk alarmowy oraz wyposażono w nawigację satelitarną.
Różowe taksówki także w inny sposób sprzyjają damskim potrzebom. Dzięki nim do zdominowanej przez mężczyzn profesji, mogą dołączyć kobiety-kierowcy, co ma istotne znaczenie, bo bezrobocie ukryte szacuje się w Meksyku na 25% (oficjalne to ok. 3,5%) i przeważa w nim udział kobiet. Na razie samochodów jest tylko 35, ale ta akcja pilotażowa kosztująca 5,8 mln pesos, jeśli się powiedzie, będzie rozszerzona na inne regiony kraju.
To nie jest pierwsze takie działanie w Meksyku. W 2007 roku w stolicy kraju nie powiodła się próba wprowadzenia takich taksówek. Ich rolę przejęły busy dla kobiet jeżdżące w godzinach szczytu oraz samochody dowożące do stacji metra. Sama idea bezpiecznego samochodu dla kobiet nie jest nowa. Podobne auta jeżdżą w wielu miastach świata, np. Dubaju czy Moskwie.
Bezpieczne taksówki istniały także w Warszawie oraz zostały wprowadzone w innych miastach Polski. Pierwsze z nich wyjechały na ulice stolicy 8 marca 2004 roku za sprawą fundacji OŚKA. Kobiety jadąc nocą taksówką mogły liczyć na to, że w bezpiecznej taksówce nic się im nie stanie, kierowca poczeka, aż kobieta wejdzie do domu oraz otrzyma 10% rabatu na usługę. Ta ostatnia miała być zachętą dla kobiet, aby nie ryzykowały samotnego powrotu publicznymi środkami transportu lub pieszo i nie narażały na niebezpieczeństwo. Do akcji zgłosiło się sporo korporacji w Polsce, a w samej Warszawie było ich 4. OŚKA znalazła patronów medialnych, m.in. Radio Kolor, Życie Warszawy, Gazetę Opolską i Dziennik Bałtycki oraz pozyskało honorowych patronów akcji wśród polityków, m.in. była to Izabela Jaruga-Nowacka i obecny prezydent Polski Lech Kaczyński.
Akcję „bezpieczna taksówka” ostro skrytykowała Zyta Gilowska, twierdząc, że dawanie 10% rabatu samotnie wracającym nocą do domu kobietom, to przejaw nierównego traktowania mężczyzn i że nie widzi przyczyn, dla jakich należy kobietom dawać takie „przywileje”. Zapomniała pani Gilowska, że kobiety są dużo częściej niż mężczyźni ofiarami przemocy, są częściej napadane i jako słabsze mają mniejsze szanse na obronę. Zapomniała także i o tym, że wynagrodzenie kobiet było wówczas Polsce średnio o 25% niższe niż mężczyzn pracujących na tych samych stanowiskach.
Tagi: bezpieczeństwo taksówka